W przypadku utraty danych największym problemem jest znalezienie kompetentnej i rozsądnej cenowo firmy, która pomoże nam w tej ciężkiej sytuacji.dziesięć lat wstecz na rynku był Ontrack, Megaserwis, Mediarecovery i HDD LAB co sprawiało, że wybór był dość ograniczony. Większość serwisów komputerowych nie miała w swojej ofercie takich usług ponieważ były one drogie i nikt nie miał zielonego pojęcia jak podejść do tego tematu.
Jeśli chodzi o wiedzę sytuacja się niewiele zmieniła. Na tą chwilę w całej Polsce będzie mniej niż dziesięć firm, które profesjonalnie zajmują się odzyskiwaniem danych. Wiąże się to z tym, że koszt uruchomienia profesjonalnego laboratorium to w samym wyposażeniu minimum 200,000 zł a szkolenia i wiedza to wydatek od 30,000 do 150,000 zł. Nie chodzi tu tylko o same szkolenia, ale o praktykę, której nie da się zdobyć bez ćwiczeń – a te kosztują. 1 dysk to koszt 100 zł ( na jednym się nie nauczymy) 100 dysków to już minimum 15000 zł (i tu też może być mało do pełnej perfekcji)
Odnośnie oferty i dostępności usług sytuacja się nieco zmieniła. Przez publikacje w internecie (swoją drogą są to praktycznie same głupoty, z którymi się na tym blogu rozprawimy), teraz już nawet jedno osobowe firmy, których biuro mieści się w samochodzie KOMBI a jedyny telefon to ten wystający z tylnej kieszeni spodni, oferują odzyskiwanie danych. Ci mądrzejsi zlecają odzyskiwanie danych do profesjonalnych firm – Ci mniej rozgarnięci dłubią sami doprowadzając klientów do szewskiej pasji.
Największy problem to to, że dla przeciętnej osoby odróżnienie kompetentnej firmy od przypadkowego dłubka nie jest już takie proste. Łatwość budowy stron internetowych i to, że można na nich napisać wszystko sprawia, że nie można już odróżnić dobrej firmy od krzaka. W niedługim czasie przejadę się po kilku z nich i dopiszę gdzie można się zetknąć z profesjonalną obsługą.